Temat ten wraca do mnie jak bumerang. Jest to o tyle dziwne, że nawet w firmie IT mało kto ten temat rozumie. Oczywiście mowa o moich kochanych certyfikatach. Nie to, że uważam się za wybitnego specjalistę w dziedzinie ceryfikatów i kryptografii, ale mogę liczyć dosłownie godziny tłumaczeń do czego one są w ogóle nam w życiu potrzebne. Stwierdziłem więc, że przekuję tą wiedzę w artykuł i może oszczędzi to wielu strudzonym wędrowcom czasu i energii.